Grzegorz Ziółkowski po raz 3 z rzędu wygrał turniej GP "Prawdziwych Amatorów" w Toruniu przez co umocnił się na pozycji lidera.
Drugie miejsce zajął Adrian Męczyński, trzecie Robert Różyński.
Wyniki:
1.G.Ziółkowski
2.A.Męczyński
3.R.Różyński
4.G.Lewandowski
5.J.Jagiełka
6.E.Rivat
7.J.Maćkiewicz
8.Z.Lewandowski
9.S.Janicki
10.K.Ziółkowski
Poniżej treść artykułu ze stronu energa-manekin.pl autorstwa Janusza Grajkowskiego o idei całego cyklu:
"Tradycją jest, że w pierwszą niedzielę każdego miesiąca odbywają się turnieje o Grand Prix Torunia Prawdziwych Amatorów w tenisie stołowym. Tym razem do hali zespołu KST Energa-Manekin Toruń przybyło ponad czterdziestu chętnych do rywalizacji zawodników. Każdy z sympatyków tej dyscypliny chciał w miły sposób spędzić czas w dobrym towarzystwie, ciesząc się grą.
Jak co miesiąc turniej trwał kilka godzin, obfitował w ciekawe pojedynki i interesujące wymiany. Niektórzy spośród regularnie występujących zawodników mogą pochwalić się sporym stażem gry. Grand Prix Torunia Prawdziwych Amatorów przyciąga bowiem osoby, które lubią grać w tenisa stołowego bez względu na wiek, płeć czy poziom umiejętności. Wchodząc do hali można zobaczyć pojedynki nastolatków z sześćdziesięciolatkami, kobiet z mężczyznami, można obserwować spotkania różnych stylów gry - od na wskroś ofensywnych po maksymalnie defensywne. Regularnie spogląda się na mecze zawodników z okładzinami gładkimi przeciwko graczom używającym czopów, partie reprezentantów stylu europejskiego z (co prawda, jedynym, ale zawsze!) użytkownikiem chwytu piórkowego. Część grających wykazuje sporą wszechstronność jeśli chodzi o tenisowy warsztat.
Turniej zawsze wzbudza sporo emocji wśród uczestników. Każdemu gwarantuje dobrą zabawę i możliwość sprawdzenia swoich umiejętności z wieloma innymi sympatykami tej dyscypliny. Wydaje się, że poziom sportowy (chociaż amatorski) jest co najmniej przyzwoity i rośnie z każdym następnym turniejem. Dobre towarzystwo, świetna zabawa, zdrowa rywalizacja i atrakcyjny sposób na aktywne spędzanie wolnego czasu to atrybuty całego cyklu Grand Prix Torunia Prawdziwych Amatorów. Wynik sportowy, choć też ważny, ustępuje nadrzędnej idei spotkań, czyli dobrej zabawie i przyjemności z gry w tę piękną dyscyplinę sportu.
Z czysto dziennikarskiego obowiązku, odnotować należy, że zwycieżył Grzegorz Ziółkowski, który w finale pokonał Adriana Męczyńskiego. Triumfator piątego turnieju Grand Prix Torunia Prawdziwych Amatorów przewodzi całej klasyfikacji generalnej cyklu".
źródło: http://www.energa-manekin.pl/amatorzy/aktualnosci/195-grali-prawdziwi-amatorzy.html